Witam Was słonecznie! Na początek chcę powiedzieć, jak
bardzo się cieszę, że do udziału w candy, które trwa na naszym blogu do 8
lipca, zgłosiło się już tyle uczestniczek :). To naprawdę miłe, że jesteście z nami :). Jeszcze trochę czasu zostało, więc zachęcam do przyłączenia się do wydłużającej
się kolejki, cukierasy czekają;)
Dziś chciałabym się z Wami podzielić fotkami manekina,
którego uszyłam, korzystając z wykroju wyszperanego w sieci przez Kasię.
Obie mamy wielką słabość do manekinów, a już najchętniej powitałybyśmy w
naszych domkach autentyczne, wiekowe manekiny, na giętej drewnianej nodze,
lekko wyświechtane, ale pełne uroku i charakteru. Takie, które można czasem
znaleźć na targach staroci, jeśli akurat ma się szczęśliwy dzień :). Na razie mogę tylko pomarzyć o takim egzemplarzu, a póki co, uszyłam sobie
wersję miniaturową i starałam się jej nadać charakter retro. Ma więc mój
manekin brochę z tiulu i szarego lnu, białe perły i wisiorek z kluczykiem zawieszony na satynowej tasiemce. Dół wieńczy postrzępiona falbanka. Drewniany
stojaczek został lekko maźnięty białą bejcą przez mojego męża.
A tu już gotowy manekin w pełnej krasie na tle mojego
ukochanego białego kredensu :).
Przy okazji muszę jeszcze uchylić rąbka tajemnicy. W najbliższych
dniach w naszych sklepach, Scrapgalerii i Home Boutique, będzie można znaleźć
coś specjalnego :). Od jakiegoś czasu pracowałyśmy wspólnie z Kasią nad naszymi własnymi tasiemkami
w stylu retro i udało się! Powstała pierwsza tasiemka, bawełniana, śnieżnobiała
z klimatycznymi nadrukami, mniam! Teraz muszę zamienić się w świstaka,
ponawijać tasiemki na drewniane szpulki, obfotografować i voila! Mam wielką nadzieję,
że się Wam spodobają :).
A tymczasem serdeczne
pozdrowienia dla wszystkich, udanego tygodnia!
mnie udało się zdobyć po kilku latach prawdziwego, retro manekina, więc rozglądaj się za swoim, bo na pewno gdzieś czeka :)
OdpowiedzUsuńa miniaturka urocza, szczególnie te wszystkie detale i zawieszka
pozdrawiam ciepło
Kasia
Racja, mój egzemplarz pewnie gdzieś czeka sobie na mnie spokojnie :)) Zazdroszczę Ci Twojego retro manekina i nie wątpię, że trafił w bardzo dobre ręce :) Takim skarbom trzeba okazywać dużo serca. Miłego wieczoru! Beata
OdpowiedzUsuńManekin cudnie wkomponował się w cały wystrój.Kolorystyka i drobne detale dodają szyku całości :)
OdpowiedzUsuńTeż przyjęłabym do swego domku takiego manekina ze starej pracowni... Twoja miniaturka jest dopracowana w każdym detalu:)
OdpowiedzUsuńMysiu, dziękuję :) Życzę Ci, żebyś znalazła swojego manekina, ja też jeszcze poluję na mój egzemplarz :)
OdpowiedzUsuńcudne, cudne, oczu nie moge oderwać:)
OdpowiedzUsuń