Witajcie! Połowa listopada oznacza w moim przypadku wir pracy nad świątecznymi dekoracjami, które pojawią się na blogu już niebawem :) A tymczasem, zanim zagości u mnie świąteczna czerwień, kilka fotek w temacie haftu, bo nie miałam jeszcze okazji pokazać, nad czym pracowałam u schyłku lata.
Po lawendowych zbiorach w naszym ogrodzie mam spore zapasy suszonej lawendy, którą wykorzystuję do wypełniania saszetek zapachowych uszytych z białego lnu. Takie saszetki wkładam do szuflad ze sweterkami, pięknie pachną, odstraszają mole i przypominają ciepłe letnie dni. Oczywiście lubię też, kiedy ładnie wyglądają, dlatego pokusiłam się o ozdobienie ich haftowanymi gałązkami lawendy :)
Uszyłam też specjalny woreczek do przechowywania ziaren słoneczników, które zbieram po przekwitnięciu kwiatów. Wiosną rozsypię nasiona w ogrodzie. Z tych, które trafią na podatny grunt, wyrosną jak co roku piękne, złociste słoneczniki :) Inspirację do haftu zaczerpnęłam prosto z natury :)
Woreczki lawendowe są piękne.
OdpowiedzUsuńA pomysł ze słonecznikiem przedni - wezmę z Ciebie przykład...przynajmniej jeśli chodzi o ziarna!
Śliczne hafciki. Ja też lubię żeby moje woreczki z lawendą były ładne. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńHej! Cudownie to wygląda :) Też planuję niebawem jakieś robótki, żeby nieco dom odświeżyć, ale to chyba poczekam aż zrobimy remont łazienki. Planujemy za Twoim śladem wprowadzić do niej kilka akcentów prowansalskich. Orientujesz się może w akcesoriach łazienkowych i mogłabyś jakichś konkretnych producentów polecić np. z tej listy https://in360.pl/producent? Przyznam, że ostatni remont łazienki robiliśmy chyba ponad dekadę temu ;/
OdpowiedzUsuńhere is Embroidery Digitizing Service for it to be here for itnow on to on ^&*&%&*%785*&578%&*5*&5&**%68%87%^*%*75*&5&^^86865&%8^&
OdpowiedzUsuń